Dorosłe dni

To straszne jak dorosła codzienność wysysa z nas nas samych. Mija rok, dwa, trzydzieści jeden i nagle budzisz się w roli jednego z wielu trybików tego świata. Straszne? Zdecydowanie! Prawdziwe? Niestety tak.

Jak temu zaradzić? Warto czasem zwolnić, nie gnać tak za piniądzem (statusem społecznym? Nowymi butami? Lajkami? Czymś totalnie absurdalnym czego nie mogę w tym momencie wymyśleć?), i zająć się sobą. Rozwijanie pasji, hobby, czy czytanie książek to dobra ucieczka od dnia codziennego. Przynajmniej do chwili aż nie przyjdzie nam znowu wstać rano do pracy.

Dziob